
Choć trudno to sobie wyobrazić, ale być może w wakacje będziecie mieli jakiś wolny weekend. Nie ma co się zastanawiać gdzie się wybrać i co zrobić z wolnym czasem! Raz na jakiś czas można zostawić w spokoju górskie szlaki i schroniska i wybrać Obóz Sportów Wodnych w Ślesinie. Od lat organizuje go Studencki Klub Turystyczny PŁazik, czyli grupa osób tworząca Yapę. Nie dość, że na obozie nigdy nie brakuje ludzi z Yapą związanych, to jeszcze możecie na nim spróbować swoich sił na nartach wodnych, wakeboardzie, możecie też pożeglować na PX, katamaranie, a nawet powiosłować po jeziorze kajakiem. Wszystko na miejscu! Na tych, którzy od wody stronią na bazie czekają rowery.
Ale nie tylko dlatego warto przyjechać do Ślesina. Przyciąga tu atmosfera znana z turystycznych szlaków. Wieczorami można liczyć na wspólne śpiewanie, granie na gitarach i długie rozmowy. Bo przecież na obozie wszyscy się znają. A nawet jeśli w Ślesinie pojawią się osoby nowe, szybko uznane będą za swoje.
Znajdzie się też coś dla tych, którzy chcą odpocząć od aktywnej turystyki. Stół bilardowy, piłkarzyki, czy zestaw kanap wypoczynkowych, to zwykle sprzęty, których pod namiotami brakuje najbardziej. A tu proszę – wszystko pod ręką. Do tego lodówki, kuchnia i prysznice zapewniają komfort lenistwa, o którym często można tylko pomarzyć.
Wystarczy zapisać się na jeden z turnusów, albo przyjechać po prostu na weekend. Szczegóły znajdziecie na stronie PŁazika. Jednym słowem – czekamy na Was!![]()

Nocnik, Kropka, Śpiewanki – to lipcowe festiwale, na których nie powinno Was zabraknąć.
Jest jeszcze jedna impreza, na której po prostu TRZEBA BYĆ. To Tematyczny Konkurs Muzyczny ŚPIEWANKI w Muszynie! Ale o tym wydarzeniu będziemy jeszcze pisać. Tymczasem zapraszamy na Facebookową stronę tego wydarzenia:
Choć w podróży na Bazunę towarzyszyło nam wiele wątpliwości (Jak będzie tym razem? Czy nowe miejsce się sprawdzi? Czy dopiszą zespoły?), to nie zawiedliśmy się – było warto!
Jest w Polsce kilka festiwali, które publiczności Yapowej możemy polecić bez mrugnięcia okiem. Jednym z nich na pewno jest starsza siostra łódzkiego przeglądu – Bazuna. Wydarzenie, które wzięło swoją nazwę od instrumentu ma długą tradycję, sięgającą 1971 roku. Można nawet powiedzieć, że to właśnie na Bazunie swoje korzenie ma Yapa, bo to właśnie na tym festiwalu grupa studentów z klubu turystycznego PŁazik zaśpiewała piosenkę „Grosza nie mam”. Po tym sukcesie powstał pomysł, aby w Łodzi zorganizować przegląd.