
Fiat 126, Maluch, albo po prostu Malec… Ale o co w tym wszystkim chodzi? Dlaczego Yapa ma mieć niby coś wspólnego z Maluchem?
Jak to co? Wszystko! Bo kiedyś turystyczne wyprawy nieodzownie wiązały się przecież z Fiatem 126p. Innych samochodów po prostu nie było. Dlatego całe rodziny, nie wiadomo jakim cudem, wsiadały do tego bolidu i ruszały czy to w góry, czy nad morze. I choć teraz zmieszczenie 4 osób do czegoś tak małego może wydawać się nie lada wyzwaniem, to jeszcze w latach 80 była to norma! Do tego na dach kładło się plecaki, walizki, gitary i w drogę… Siecią polskich autostrad!
Dlatego tylko kwestią czasu był przyjazd Fiacika na Yapę. A zajechał – trzeba przyznać – z klasą. Podczas zeszłorocznego koncertu gwiazd, nasz konferansjer Bartłomiej Zgorzelski zaprezentował książkę, którą znalazł w swoim bogatym archiwum. Nosiła tytuł „Piosenka Turystyczna w 35-leciu PRL”. Brzmi nieźle, prawda? Swoją drogą… To chyba jedno z nielicznych opracowań naukowych dotyczących tego nurtu muzyki. Obecnie jest nam znane jeszcze jedno – praca magisterska Michała Łangowskiego (wokalisty zespołu Cisza Jak Ta), która powstawała nieco dłużej niż przewiduje to program studiów.
W rzeczonej książce pojawił się cudowny fragment, który nas zachwycił! „Może alternatywą przyszłości będzie np. piosenka rekreacyjna: pisana i wykonywana przez artystów zawodowych, śpiewana przez uczestników wypoczynku sobotnio – niedzielnego przy akompaniamencie tranzystorów, lub magnetofonów kasetowych, a mówiąca o tym „jak to miło wędrować Maluchem” autostradą u daleka od miast.” Zachwyca, prawda? To właśnie dlatego Maluch! Wkraczamy w nowe mili Yapowicze! Fiatem 126p!
A więcej o maluchu w poniedziałkowym informatorze yapowym, który przygotowali dziennikarze z Żaka:
Audio clip: Adobe Flash Player (version 9 or above) is required to play this audio clip. Download the latest version here. You also need to have JavaScript enabled in your browser.
Po przesłuchaniach już jest wszystko jasne. Wiemy jak będzie wyglądał cały program tegorocznej Yapy, wliczając w to zespoły konkursowe. A tych muzyków nie można pominąć, bo wśród nich są całkowicie nowi, stawiający dopiero pierwsze kroki, ale na scenie tegorocznej Yapy pojawią się też znani i lubiani artyści. Dość wymienić chociażby zespół Caraboo, który szturmem zdobywa wszystkie polskie festiwale, a w Łodzi zaprezentuje się po raz pierwszy. Dobrze znany Yapowej publiczności jest też zespół 4razywroku, który na poprzednim przeglądzie zajął 2 miejsce. Dorzućmy do tego jeszcze łódzką Carynę, czy Jednym Słowem z Głuchołaz i mamy zestaw, który z powodzeniem mógłby stworzyć koncert gwiazd podczas niejednego festiwalu.

